rozświetlona ŁÓDŹ

Troszkę z opóźnieniem - bo dopadła mnie twórcza wena licencjatowska - zapraszam Was serdecznie na Jarmark Bożonarodzeniowy do Łodzi. 

 Przyjazd w piątek - opóźnionym pociągiem, bo wyjazd z Poznania był utrudniony. Wysiadam, a tu...

Łódź kojarzy mi się właśnie z zimą. To chyba właśnie o tej porze roku czuje się tu najlepiej. Pruszący śnieg podbija charakter miasta - staję się ono jeszcze bardziej tajemnicze. Ludzie gdzieś pędzą, jeszcze bardziej skupieni i zamyśleni, przede wszystkim nad tym, żeby się nie wywrócić na lodzie lub topniejącym puchu z nieba. 

W Łodzi - znajduję czas na chwilę odpoczynku. Tutaj jestem w stanie się zatrzymać, nigdzie nie pędzić. To właśnie w Łodzi jest ten dobry czas by obejrzeć fajny film, zjeść pizzę w domu pod kocykiem i wypić pyszną herbatkę. 
Z racji później godziny, bo przecież po Łodzi nie można jeździć szybko przez odległości - bo to wielkie, rozlazłe miasto - 4 pod względem wielkości w Polsce - padło na pizzę z dowozem do domu.


Nie mam co iść w szczegóły. Dużo dobra za dobrą cenę i jeszcze 4 super sosy! :) I czekaliśmy naprawdę krótko. Polecam mocno, mega dobra i jak dla nas dwojga - nie do przejedzenia na jeden raz. :) 
Spełnia najważniejsze cechy:
- jest na kieszeń studenta i niestudenta - czyli okej;
- sycąca
- smaczna!
Czegóż chcieć więcej? 


Co ja tam w tej Łodzi pięknego zobaczyłam??








Ulica Piotrkowska nabrała zupełnie innego charakteru. 
Pośród ogromnej ilości studentów spotykanych zawsze w tej okolicy, tym razem na ulice wylgnęły rodziny z dziećmi. 

Wtedy udzielił mi się ten klimat zbliżających świąt. Jakoś tak mi się zrobiło cieplej i weselej, gdy sobie spacerowaliśmy i widziałam uśmiechniętych ludzi, wesołe dzieci i ich rodziców.
Dobrze było zobaczyć radość na tym pięknym, najdłuższym w Polsce deptaku. 

Bardzo spodobało mi się, że cała ta ulica była rozświetlona lampkami. Przy ulicznych lampach, zawieszone zostały świecące gwiazdy. 
Można by się tak rozkoszować tym widokiem i rozkoszować. 




Jarmark Bożonarodzeniowy w Łodzi.

Przyznam szczerze - nie jest on największym jarmarkiem jaki spotkałam.
Niemniej szanuję to, ze organizatorzy zadbali o tak fajne miejsca do robienia sobie pamiątkowych zdjęć.

Zapach wydobywający się z budek - wyroby mięsne, podgrzewane oscypki z żurawiną - ludzie śmigający z grzanym winem - to jest coś co robi klimat takich miejsc.
Nie rozumieliśmy z Pawłem jednej rzeczy. Co ma wspólnego ze świętami Bożego Narodzenia - muzyka disco polo puszczana ze sceny.

Nie dotarliśmy pod miejsce tej zbrodni, ale zastanawiam się nad tym do teraz - może Wy macie jakieś pomysły? :) Dajcie znać w komentarzu.




Dowiedziałam się, że nie zostanie mi to wybaczone, jeśli nie zrobię sobie zdjęcia z tym napisem. 
Więc poprosiłam mojego osobistego fotografa o popełnienie tych fotografii. 


Okres przedświąteczny to naprawdę fajny czas. 


Mówi się, że atmosfera i tradycja zobowiązuje i należy się z kimś pokłócić, zapomnieć dla kogoś prezentu i napić się grzanego wina na jarmarku. 

Jak dla mnie. Najważniejsze jest to by być razem. By czuć bliskość drugiego człowieka, być dla drugiego człowieka i nieść dobro. Dzielić się nim i je rozdawać. Nie doszukiwać się złego, a zadbać o siebie trochę. O swojego ducha i przygotować ciało do spożycia ogromnej ilości pierogów.
Uwielbiam pierogi! I lubię ludzi. Bez nich, moje życie i podróże, wszystko co robię - nie byłoby takie samo. 



Dworzec Łódź Widzew to dworzec, który póki co - oferuje mi najlepsze połączenia z Poznaniem. Nie jestem wtenczas zmuszona podróżować Polskimi Kolejami Regionalnymi. Dla mnie - gdy podróżuję często i dużo - istotny jest komfort jazdy. Nie potrzebuję pierwszej klasy czy luksusu. 
Fajnie jest po prostu sobie usiąść, porozmawiać z miłymi ludźmi, którzy dbają o przestrzeń współpodróżnika. 





Łódź w zeszły weekend została pokryta piękną warstwą śniegu. Bardzo mi go brakuje w tym świątecznym okresie. Tutaj mamy drodzy Państwo widok na Łódź już poza jej granicami. 



Przemiło jest mi podróżować w ciepłym pociągu, ze słuchawkami w uszach, w tak słoneczny, mroźny poranek.

W oczekiwaniu na pociąg, poznałam przemiłą Panią na dworcu. Opowiadała mi o tym, że przyjechała do Łodzi dla swojej przyjaciółki, z który utrzymuje kontakt od szkoły podstawowej. Opowiadała mi o tym, jak miło było jej zobaczyć ją i jeszcze jedną znajomą. Zjechały się one z różnych części Polski - bo tak potoczyło się ich życie - by zobaczyć przedstawienie teatralne, w  którym jedna z nich brała udział. Później udały się na miły wieczór w swoim towarzystwie. 
Wspominała ich wspólne przygody i cieszyła się, że mogła się z nimi zobaczyć. 

Ta Pani - miała w sobie tyle siły. Tyle wigoru. To było takie fajne i słuchało się jej z przyjemnością. Przyznała się, że ma ona już swoje lata, ale jak to powiedziała - "Co mam się w domu zamykać na starość? W styczniu po sylwestrze lecę w góry za granicę. Wiesz może gdzie kupię fajne trekkingowe buty?". 
Pomyślałam sobie - kurcze, fajnie jest być sobie taką fajną Panią z uśmiechem. Od tej kobiety było widać zadowolenie z życia, satysfakcję i rządzę nowych przygód. 

Życzę na serio każdemu, w każdym wieku - by w Waszych - Naszych oczach, było widać taką pozytywna iskrę i zajawkę. I życzę spokojnych przygotowań do świąt. 
Dzisiejsza notka - nie jest najwybitniejsza - bowiem pisanie jej przerywane jest pokrzykiwaniem dziadka bym zobaczyła jak ktoś tam mówi coś w telewizji i prośbą mamy o pomoc w przygotowaniach. 

Zatem. Trzymam kciuki za Wasze święta. :) Aby wszystko było piękne. A kto ma wolną chwilę - wpadnijcie do Łodzi, jak będziecie gdzieś niedaleko - i pospacerujcie Piotrkowską. Spacer dobra sprawa przed świętami i w trakcie świąt. Korzystajcie ze wspólnych chwil z rodzinką. :)

Pozdrawiam! 
D.K.

Komentarze

  1. Łodź to piękne miasto. Moja koleżanka z Łodzi wiem pojechałyśmy tam na wakacje jest pięknie 😍 super zdjęcia wesolycw świąt
    http://spam2506.blogspot.com/2018/12/wielki-powrot.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, Łódź ma swój specyficzny klimat ale to jest fajne! :)

      Usuń
  2. Przecudowne fotografie ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Łódź wygląda pięknie w świątecznym okresie! Trochę szkoda zmarnowanego czasu w spóźnionym pociągu, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
    Pozdrawiam,
    Aldrazek

    https://aldrazek.blogspot.com/2018/12/tallgren.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pociąg spóźnienia na trasie nie złapał, a wyjechał za późno z Poznania - całe szczęście skończyło się dobrze - przyjechało pogotowie i stwierdzili, że możemy jechać dalej :)

      Usuń
  4. Aż chce się to zobaczyć na własne oczy. Wpisuje Łódź na naszą podróżniczą listę 😃 Już niebawem

    OdpowiedzUsuń
  5. Łódź musi być zimą piękna. Babcia tam długo mieszkała, ale nigdy chyba nie byłam tam zimą... chociaż nie, jak mialam 7 lat, w Święta. Nic już nie pamiętam, chyba dużo po szpitalach jeździłam. Za to mogę powiedzieć, że Warszawa jest przepiękna o tej porze.

    http://karina.stankowicz.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie byłam w Łodzi. Mam tam rodzinę więc może póki jest zima się do nich wybiorę. :)
    Pandora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miasto jest pięknie przystrojone ^^ Super zdjęcia!
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ozdoby świąteczne wyglądają rewelacyjnie
    Pozdrawiam
    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozświetlona Piotrkowska wygląda pięknie, ale niestety tylko w kawałku, reszta Łodzi już nie wygląda dobrze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam wyjść poza piotrkowską i zobaczyć zrewitalizowane obszary. ponadto: księży młyn, centralne muzeum włókiennictwa, muzeum miasta łodzi, park na zdrowiu, murale, ec1. aktualnie rozrasta się też tzw. nowe centrum łodzi :)

      Usuń

Prześlij komentarz